Thriller w Lubinie dla Cerrad Czarnych Radom! Piąty triumf w tym sezonie!

Aż pięciu setów potrzebowaliśmy do wyłonienia zwycięzcy w starciu Cuprum Lubin - Cerrad Czarni Radom! Wojskowi mimo, że w starciu z Miedziowymi przegrywali już 2:1, wrócili do gry i odwrócili losy spotkania triumfując po tie-breaku! Niestety z Lubina Cerrad Czarni Radom wracają z dwoma kontuzjowanymi zawodnikami, Michałem Filipem oraz Kamilem Kwasowskim. MVP meczu w Lubinie wybrany został rozgrywający WKS-u, Kamil Droszyński!




Obydwa zespoły do meczu podeszły w osłabionych składach. Gospodarze w tym meczu musieli radzić sobie bez kontuzjowanego Łukasza Kaczmarka oraz Roberta Tahta, zaś Wojskowi bez Kamila Kwasowskiego. Pojedynek w hali RCS w Lubinie jednak lepiej rozpoczął się dla drużyna Roberta Prygla i Wojciecha Stępnia. 

Wojskowi brylowali w pierwszym secie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Bardzo wysoki procent skuteczności w przyjęciu zagrywki rywala, pozwolił Kamilowi Droszyńskiemu, na różnorodne rozprowadzanie akcji swojego zespołu. W ofensywie bez zarzutów prezentowali się Tomek Fornal oraz Michał Filip. Cerrad Czarni Radom w premierowej partii nie dali rozwinąć skrzydeł drużynie Cuprum. Gospodarze przed własną publicznością byli mocno "stłamszeni", a  Wojskowi pewnie wygrali pierwszego seta 25:19 i objęli prowadzenie w pojedynku.

W drugiej partii Cuprum Lubin błyskawicznie "obudził się" po fatalnym otwarciu meczu. Gospodarze szybko objęli czteropunktowe prowadzenie (8:4). Radomianie zaczęli "gonić wynik" czego efektem był wynik (13:12) dla Miedziowych. Niestety w kolejnej akcji podczas bloku kontuzji stawu skokowego nabawił się Michał Filip. W tej sytuacji Robert Prygiel zmuszony był wprowadzić na plac gry Jakuba Ziobrowskiego. Niestety cała wydarzenie "wybiło" z gry drużynę WKS-u. Cuprum ponownie doszedł "do głosu" i zbudował kolejną w tym secie wysoką przewagę punktową (17:12). Cerrad Czarni Radom ponownie zaczęli odrabiać straty, a gdy skutecznie zatrzymali w ataku Adriana Patuchę - tablica z wynikiem wskazywała już tylko (20:18). Cuprum nie dał jednak wydrzeć sobie zwycięstwa w tej partii, triumfując 25:21.

W trzeciej partii odsłonie niedzielnego pojedynku, pierwsi do głosu ponownie doszli gospodarze. Napędzeni siatkarze Cuprum Lubin prezentowali się coraz lepiej, a zawodnicy Cerrad Czarnych Radom wyraźnie wybiła z równowagi kontuzja podstawowego atakującego Michała Filipa. Sztab trenerski WKS-u, szukał rozwiązań w grze swojego zespołu, przez co zobaczyliśmy na boisku m.in Norberta Hubera oraz Jakuba Rybickiego. Cuprum kilkakrotnie zbudował kilku punktową przewagę (15:12) oraz (20:16), ale wynik tego seta decydował się w walce na przewagi! Mimo fantastycznego "powrotu" Wojskowych w tym secie, to Cuprum po bloku Michała Masnego na Wojciechu Żalińskim, triumfował 26:24 i w całym spotkaniu prowadził 2:1.

Dwa przegrane sety podziałały na ekipę Cerrad Czarnych Radom, niczym "czerwona płachta na byka". Sygnał do ataku fantastycznymi zagrywkami swoim kolegom z drużyny dał kapitan Wojciech Żaliński! Jego potężne serwisy doprowadziły do wysokiej, komfortowej przewagi (13:9). Wojskowi szli za ciosem i nie zamierzali zwalniać tempa! Podopieczni Roberta Prygla i Wojciecha Stępnia oddali w czwartym secie swojemu przeciwnikowi zaledwie 16 punktów, doprowadzając tym samym do tie-breaka!

W piątej partii mieliśmy już tylko jednego aktora - byli nim siatkarze Cerrad Czarnych Radom! Przewaga Wojskowych w decydującym secie niedzielnego starcia w hali RCS Lubin nie podlegała dyskusji. Radomianie triumfowali 15:10, a tym samym zapisali na swoje konto piąte zwycięstwo w tym sezonie PlusLigi! Najbardziej wartościowym zawodnikiem meczu w Lubinie, wybrany został rozgrywający Cerrad Czarnych Radom, Kamil Droszyński.

Cuprum Lubin- Cerrad Czarni Radom 2:3 (19:25, 25:21, 26:24, 16:25, 10:15)
MVP: Kamil Droszyński (Cerrad Czarni Radom)
Cuprum Lubin: Pupart (15), Terzić (10), Patucha (19), Smoliński (1), Masny (2), Hain (11), Kryś (libero) oraz Michalski (8), Gorzkiewicz i Makoś (libero)
Cerrad Czarni Radom: Teriomienko (19), Ostrowski (2), Żaliński (22), Filip (6), Droszyński (1), Fornal (18), Watten (libero) oraz Ziobrowski (14), Huber (3), Rybicki (2) i Dolgopolow

(fot. PlusLiga)