Czterosetowa walka Wojskowych w Jastrzębiu-Zdroju

Cerrad Czarni Radom nie zdołali zdobyć punktów na terenie Jastrzębskiego Węgla. Podopieczni Roberta Prygla i Wojciecha Stępnia tym razem stoczyli w hali HWS w Jastrzębiu-Zdorju czterosetowy pojedynek. MVP meczy wybrany został przyjmujący drużyny gospodarzy, Salvador Hidalgo Oliva. 

Środowy pojedynek w hali HWS w Jastrzębiu-Zdroju lepiej rozpoczął się dla gospodarzy. Jastrzębski Węgiel jako pierwszy wyszedł na kilku punktowe prowadzenie w premierowej odsłonie. Przy stanie (3:3), najpierw blokowany był Tomasz Fornal, a kolejny punkt w ataku Wojciecha Sobali oraz as serwisowy Salvadora Hidalgo Olivy dał wynik (6:3). Gospodarze nie zamierzali zwalniać tempa budując dalej przewagę. Kiedy w ataku zapunktowali Grzegorz Kosok i Hidalgo Oliva, Jastrzębski Węgiel objął prowadzenie (16:11). Przewaga gospodarzy jeszcze w końcówce seta minimalnie zmalała (21:18), ale partię pewnym atakiem zakończył Maciej Muzaj (25:20).

Drugi set rozpoczął się fatalnie dla Wojskowych. Już w pierwszej akcji urazu stawu skokowego doznał Dima Teryomenko. Robert Prygiel zmuszony był zatem wprowadzić na plac gry Michała Ostrowskiego. Jastrzębianie szybko objęli prowadzenie (4:0). Ta przewaga została jednak w „mgnieniu oka” zniwelowana przez Cerrad Czarnych Radom. Sygnał do ataku dali Kamil Kwasowski oraz Wojciech Żaliński. Po jednym z ataków kapitana WKS-u, radomianie nie tylko odrobili straty, ale wyszli na prowadzenie (7:8).  Przy stanie (9:11) dla Cerrad Czarnych w ataku najpierw pomylił się Wojciech Sobala, a w kolejnej akcji blokiem zatrzymany został Hidalgo Oliva (9:13). Przewaga radomskiego zespołu rosła z każdą kolejną akcją, a przy stanie (16:21) było już wiadome, że Wojskowi tak wysokiej przewagi nie zaprzepaszczą. Wynik seta (18:25) ustalił skutecznym atakiem w kontrze kapitan WKS-u, Wojciech Żaliński.

Po dziesięciominutowej przerwie gospodarze wyszli mocno zdeterminowani, na dalszą część pojedynku w hali HWS w Jastrzębiu-Zdroju. W polu zagrywki już od początku trzeciej partii szalał Maciej Muzaj, którego trudne serwisy dały prowadzenie gospodarzom (6:2). Jakby twego było mało, w dwóch kolejnych akcjach punktował Hidalgo Oliva, który zwiększył prowadzenie do sześciu oczek (8:2). Wojskowi walczyli w każdej akcji z ogromną determinacją, jednak w tym secie gospodarze nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa. Po punktwym ataku Jasona DeRocco, podopieczni Ferdinado De Giorgiego wygrali trzecią odsłonę (25:16), a w całym meczu prowadzili już 2:1.

Czwarty set niestety okazał się ostatnim. Ponownie już na początku seta, na kilku punktowe prowadzenie  wyszli gospodarze (11:8). W kolejnych wymianach, trzy świetnie wykończone ataki Kamila Kwasowskiego dały remis (11:11). Niestety Jastrzębianie znów skutecznie odskoczyli Wojskowym na kilka punktów, a po ataku Hidalgo Olivy objęli prowadzenie (16:13).  W decydującym momencie czwartego seta radomianie zbliżyli się do swojego rywala na jeden punkt. Po błędzie Jasona DeRocco oraz skutecznym ataku Jakuba Rybickiego, wynik na tablicy pokazywał już tylko (20:19). Niestety ostatnie słowo w tym spotkaniu należało do gospodarzy. Piłki meczowe dla Jastrzębskiego Węgla dał Hidalgo Oliva (24:22), a w kolejnej akcji w ataku pomylił się Tomasz Fornal, kończąc seta (25:22), a całe spotkanie 3:1 dla gospodarzy.

Teraz przed Cerrad Czarnymi Radom dwa dni przygotowań do kolejnej potyczki w lidze. W sobotę (10 marca) w hali MOSiR-u, Wojskowi podejmą przed własną publicznością Asseco Resovię Rzeszów. Starcie rozpocznie się o godzinie 17:00.

Jastrzębski Węgiel - Cerrad Czarni Radom 3:1 (25:20, 18:25, 25:16, 25:20)
MVP: Slavador Hidalgo Oliva (Jastrzębski Węgiel)
Jastrzębski Węgiel: Muzaj, Kosok, DeRocco, Kampa, Sobala, Oliva, Popiwczak (libero) oraz Ernastowicz
Cerrad Czarni Radom: Teryomenko, Vincić, Żaliński, Huber, Fornal, Kwasowski, Watten (libero) oraz Ostrowski, Ziobrowski, Droszyński, Rybicki, Zugaj