Jakub Rybicki: - W Radomiu nie boją się stawiać na młodych zawodników

Przed Cerrad Czarnymi Radom decydujące pojedynki w rundzie zasadniczej PlusLigi. Przed niedzielnym pojedynkiem z Indykpol AZS-em Olsztyn porozmawialiśmy z przyjmującym Wojskowych, Jakubem Rybickim.

Adam Kurasiewicz (wksczarni.pl): Forma zespołu widać idzie stanowczo w górę. To dobry prognostyk przed ważnymi pojedynkami z Olsztynem oraz Lubinem. Co zmieniło się na dobre według Ciebie w grze drużyny?


Jakub Rybicki (Cerrad Czarni Radom): Tak zgadza się. Udało nam się wejść na wysoki poziom, na który ciężko pracujemy na treningach i cały czas staramy się go podtrzymywać. Myślę, że właśnie wyżej wymienione starania są dobrym prognostykiem na mecz z Olsztynem i Lubinem. Moim zdaniem cała drużyna zrobiła ogromny progres, co na pewno widać na boisku.

W tej rundzie zdecydowanie dostajesz więcej szans na grę. W skutek kontuzji Michała Filipa i wcześniejszemu urazowi Jakuba Ziobrowskiego, kapitan Wojciech Żaliński gra na pozycji atakującego i jak widać idzie mu znakomicie. Jesteś zatem pierwszym zmiennikiem na pozycji przyjmującego i jak na razie swoje szanse wykorzystujesz.

• Tak zgadza się.  W tej rundzie dostaje zdecydowanie więcej szans, które staram się wykorzystywać jak najlepiej. Cieszę się, że trenerzy mi je dają i dzięki temu mogę pokazać swoje umiejętności na boisku i pomóc drużynie. Mam nadzieje, że z czasem będę ich miał coraz więcej.

Najlepsze wejście na boisko zaliczyłeś chyba w Bełchatowie, gdzie oprócz skutecznych ataków potrafiłeś zapunktować blokiem. W tym również udane zagrania na siatce, gdy zatrzymywałeś m.in. Mariusza Wlazłego.

• Mimo, że niestety ulegliśmy po walce z wyżej notowanym przeciwnikiem, to nasza drużyna grała bardzo dobrze i niewiele zabrakło, aby zmienić wynik tego spotkania. Cieszę się również, ze trener pozwolił mi wejść na boisko w meczu z takim rywalem, gdzie mogłem pokazać zdobyte na treningach umiejętności i pomóc drużynie.

Widać że przyjście do Radomia i treningi pod okiem Roberta Prygla i Wojciecha Stępnia to było dla Ciebie najlepsze posunięcie w dalszej przygodzie z siatkówką. Tern duet trenerski nie boi stawiać się na młodych zawodników, a tu w Radomiu wydaje się, że macie największą szansę na grę i "przyspieszony" rozwój.

• Na pewno Cerrad Czarni Radom jest jedną z niewielu drużyn, która nie boi się stawiać na młodych zawodników. Jest to dla nas ogromna szansa i ja osobiście postaram się ja w pełni wykorzystać.

Obecna sytuacja w tabeli pokazuje, że macie ogromną szansę na awans do pierwszej ósemki i walkę na koniec sezonu o 7. miejsce. Patrząc na cały przebieg sezonu, kontuzje i wyniki w spotkaniach, to byłby satysfakcjonujący rezultat dla klubu?

• Prawda jest taka, że każdy sportowiec chciałby walczyć o jak najwyższe miejsca. Niestety los pokrzyżował nam plany kontuzjami w drużynie, co na pewno odbiło się na obecnie zajmowanym przez nas miejscu w tabeli. Jednak dopóki piłka w grze, wszystko jeszcze może się zdarzyć.

Czy Kubę Rybickiego zobaczymy w przyszłym sezonie w drużynie Cerrad Czarnych Radom? 

• Tak oczywiście i mam nadzieje ze częściej na boisku.