Jakub Ziobrowski: - Czuję duży niedosyt po tym sezonie

Jakub Ziobrowski podsumował swoje występy w tym sezonie PlusLigi oraz zdradził szczegóły znalezienia się na liście siatkarzy, którzy powalczą o angaż w lidze Korei Południowej . Zapraszamy do przeczytania wywiadu z atakującym WKS-u.

Sezon zakończony. Patrząc teraz już na spokojnie na całe rozgrywki, Wasze pojedynki, a także borykanie się z kontuzjami, które nie ominęły również Ciebie, 10.miejsce jest satysfakcjonujące?


Jakub Ziobrowski (Cerrad Czarni Radom): Dziesiąte miejsce na pewno nie cieszy, mimo że mieliśmy problemy zdrowotne na początku i w środku sezonu. Byliśmy o krok od walki o siódmą lokatę.


Zabrakło Wam motywacji i determinacji o walkę o 9. miejsce, po tym jak mieliście ogromne szanse na walkę o 7. miejsce na koniec sezonu?

- Na pewno przegrany mecz z Warszawą 3:2 lekko podciął nam skrzydła i odebrał w jakimś stopniu motywację. Natomiast wiadomo, że zawsze chce się zakończyć sezon wygraną, co prawda na koniec mecz wygraliśmy, ale polegliśmy w złotym secie

Pomińmy teraz wynik całego zespołu. Czy indywidualnie czujesz, że ten sezon był dobry w Twoim wykonaniu, czy jednak mogłeś w swoich pojedynkach, występach dać więcej?

- Na pewno nie pokazałem tego na co mnie stać. Miałem swoje szanse, nawet bardzo duże. Niestety, kontuzja oka pokomplikowała sprawy, dlatego czuję duży niedosyt po tym sezonie.

Chociaż trener Robert Prygiel zawsze powtarza, że każdy z zawodników ma szansę na grę w wyjściowym składzie, to chyba sportowo Michał Filip wygrał rywalizację o miano pierwszego atakującego zespołu. Zgodzisz się z tym?

- "Bicek" dobrze się prezentował na treningach. Znalazł większe zaufanie u trenera, dzięki czemu rozpoczynał większość spotkań w pierwszej szóstce.


W klubie cały czas trwają rozmowy z zawodnikami, dotyczące przyszłego sezonu. Fani radomskiego zespołu zobaczą Jakuba Ziobrowskiego w koszulce Cerrad Czarnych, czy jak pisały niektóre media, po dwóch sezonach będziesz występować w innym klubie PlusLigi? Coś na tę chwilę możesz nam zdradzić?

- Nigdy nic nie wiadomo. Na razie są prowadzone rozmowy i zobaczymy jak to wszystko się potoczy. Myślę, że w najbliższym czasie wszystko powinno się wyjaśnić.

Znalazłeś się na liście zawodników, którzy powalczą o angaż do Korei Południowej. Kiedy odbędą się "try-outy" oraz czy to znaczy, że szukasz angażu w zagranicznym klubie?

- Z ciekawości złożyłem papiery na try outy do Korei, by zobaczyć ile otrzymam punktów. Okazało się, że podanie zostało zaakceptowane. Jadę na try outy, ale zupełnie bez żadnej presji. Zobaczę jak to wszystko wygląda, a dodatkowo mam wycieczkę do Mediolanu.