Dejan Vincić: - Możemy liczyć na dobry wynik

Cerrad Czarni Radom sumiennie przygotowują się do rozgrywek PlusLigi. Z kadrą Wojskowych nie trenuje Dejan Vincić, który w środę (12 września) wraz z Alenem Pajenkiem - nowym środkowym radomskiego zespołu, rozpocznie zmagania w siatkarskim mundialu. Tuż przed Mistrzostwami Świata z rozgrywającym Dejanem Vinciciem, rozmawiała Ewelina Filipiak.

Ewelina Filipiak: Jak Ci minęły w tym roku wakacje?

Dejan Vincić (Cerrad Czarni Radom): Wakacje były świetne, ponieważ pierwszy raz od 8-9 lat miałem dwa miesiące wolnego. Było to spowodowane tym, że reprezentacja Słowenii nie grała pełnym składem. Spędziłem wiele wspaniałych chwil z moją rodziną, dziećmi.

Udało ci się odpocząć? Na pewno przygotowywałeś się z reprezentacją do mistrzostw świata.

Oczywiście, że udało mi się odpocząć! Naładowałem baterie. 18 lipca rozpoczęliśmy przygotowania do najważniejszej imprezy tego sezonu. Myślę, że wszyscy potrzebowaliśmy tych dwóch miesięcy wolnego, żeby wyleczyć kontuzje i po prostu odpocząć mentalnie. Zazwyczaj od razu po sezonie ligowym jedziemy na zgrupowanie kadry, ale w tym roku było inaczej.

Jak oceniasz szanse reprezentacji Słowenii w zbliżających się mistrzostwach świata?

Zawsze się oczekuje, że drużyna zajdzie jak najdalej. My nie wybiegamy myślami tak do przodu. Przy okazji każdego spotkania jesteśmy nastawieni na grę i walkę o każdą piłkę. Zobaczymy, gdzie nasza mentalność nas zaprowadzi w tym roku. Mamy ciężką grupę, ale jeżeli pokażemy na co nas stać to możemy liczyć na dobry wynik. Każde zwycięstwo będzie się liczyło, ponieważ punkty, które zdobędziemy w grupach, zabierzemy ze sobą do następnej rundy.

Zdążyłeś się stęsknić za Radomiem i swoimi znajomymi tutaj?

Jeśli mam być szczery to bardzo tęsknię za miastem i chłopakami z drużyny! Nie mogę się doczekać aż wrócę. Mam ciągły kontakt z kolegami i trenerami, więc wiem o wszystkim, co się dzieje w klubie.

Więc kiedy planujesz powrót do treningów z Cerrad Czarnymi Radom?

Ciężko to zaplanować, ponieważ wszystko będzie zależeć od tego, jak długo będę grał w mistrzostwach świata. Na pewno, gdy tylko skończę rozgrywki, natychmiast się spakuję i przyjadę do Radomia. Ja i Alen Pajenk ustaliliśmy z trenerami, że po prostu poczekamy na rozwój sytuacji na mistrzostwach.

Jak oceniasz tegoroczne transfery, poczynione przez Cerrad Czarnych Radom?

- Myślę, że to dobrze, że kadra nie zmieniła się aż tak znacząco w porównaniu do poprzedniego sezonu. To było bardzo ważne, żeby zatrzymać młodych chłopaków w drużynie. Dodając tak doświadczonych zawodników jak Alen, Maksim, Reto, czy Michał stworzono ciekawą mieszankę.

Słyszałeś, że w ostatni weekend wygraliśmy pierwszy w tym sezonie turniej towarzyski?

Oczywiście! Widziałem nagrania i wiem, że chłopcy zagrali bardzo dobrze. Jestem szczęśliwy, że rozpoczęliśmy sezon od pozytywnego akcentu. Najważniejsze jest jednak to, że wszyscy są zdrowi i rozpoczynamy rozgrywki pełnym składem.

Myślisz, że rywalizacja na pozycji rozgrywającego będzie interesująca? Znasz Reto jako zawodnika?

Szczerze mówiąc, nie wiem jak gra Reto. Naturalnie, widziałem nagrania z ostatniego turnieju, ale poza tym nie widziałem go w akcji. Kiedy podpisał kontrakt z radomskim klubem, wymieniałem z nim smsy i zrobił na mnie dobre pierwsze wrażenie. To bardzo miły człowiek. Najbardziej istotne jest to, że będziemy mogli ze sobą konkurować na pozycji. Dla drużyny jest to dobre, ponieważ podnosi jej poziom sportowy i skłania zawodników do jeszcze cięższej pracy.

fot. Volleyball Federation of Slovenia