W Bełchatowie lepsza PGE Skra. O wszystkim zadecyduje trzeci mecz w Radomiu!

W hali Energia w Bełchatowie byliśmy świadkami emocjonującego, pięciosetowego pojedynku, z którego górą wyszli siatkarze z Bełchatowa. Ten wynik sprawia, że o tym kto zajmie 5. miejsce w PlusLidze, zadecyduje trzeci mecz w Radomiu, który zostanie rozegrany 25 kwietnia!



Drugi pojedynek, którego stawką jest 5.miejsce w PlusLidze, udanie rozpoczęło się dla drużyny prowadzonej przez Roberta Prygla. Cerrad Czarni Radom zaskoczyli swojego przeciwnika w hali Energia, skuteczną zagrywką. Wojskowi w tym elemencie zaliczali nie tylko „wybloki”, które dawały szansę na wyprowadzenie kontrataków, ale zdobyli bezpośrednio siedem „oczek”. Wojskowi w końcowym momencie premierowej partii prowadzili dwoma punktami (21:19). Bełchatowianie nie zamierzali oddać seta bez walki i po chwili mieliśmy rezultat (22:22). Cerrad Czarni Radom postawili „kropkę nad i” wygrywając 25:23.

Dwa kolejne sety zostały zapisane na kontro aktualnych mistrzów Polski. W drugiej odsłonie pojedynku znów byliśmy świadkami emocjonującej walki do ostatnich piłek. Tym razem więcej „zimnej krwi” zachowali gospodarze. PGE Skra prowadziła w decydującym momencie (21:19), a Wojskowi nie zdołali zniwelować przewagi bełchatowian. Zawodnicy Roberto Piazzy wygrali 25:22 i w całym meczu było już 1:1.

W trzecim secie PGE Skra Bełchatów zaznaczyła największą przewagę. Cerrad Czarni Radom przez całą partię musieli „gonić wynik”. Gospodarze szybko wyszli na kilkupunktowe prowadzenie (8:5). PGE Skra wykorzystywała każdy, najmniejszy błąd zespołu z Radomia. Bełchatowianie zwiększali swoje prowadzenie, a kiedy urosło do ośmiu punktów, szkoleniowiec Robert Prygiel dokonał roszady w swoim składzie. Niestety nie przyniosły one zamierzonych celów. Bełchatowska Skra wygrała trzeciego seta 25:17 i w całym meczu prowadziła 2:1.

Największe emocje były jednak przed nami! W czwartym secie Cerrad Czarni Radom odwrócili losy partii, triumfując po fantastycznej walce na przewagi, która zakończyła się wynikiem 29:27 dla Cerrad Czarnych Radom!

Tie-break lepiej rozpoczął się dla zespołu Roberta Prygla, którzy szybko objęli prowadzenie (6:4). PGE Skra sukcesywnie odrabiała straty, wychodząc w końcu na prowadzenie (8:4). Po zmianie stron Wojskowi po doskonałych zagrywkach Wojciecha Żalińskiego wyrównali wynik (12:12). W dwóch kolejnych wymianach na lewym skrzydle ataków nie mógł skończyć Tomek Fornal i PGE Skra miała piłki meczowe (14:12). Rywalizację w tym pojedynku zakończył skutecznym atakiem Milad Ebadipour.

O tym kto zajmie 5. miejsce na koniec sezonu PlusLigi zadecyduje trzeci mecz, który rozegrany zostanie 25 kwietnia w Radomiu.

PGE Skra Bełchatów – Cerrad Czarni Radom 3:2 (23:25, 25:22, 25:17, 27:29, 15:13)
MVP: Jakub Kochanowski
PGE Skra Bełchatów: Wlazły, Łomacz, Kłos, Kochanowski, Ebadipour, Szalpuk, Piechocki oraz Katić, Orczyk, Droszyński
Cerrad Czarni Radom: Pajenk, Vincić, Żaliński, Fornal, Huber, Filip, Ruciak (Libero) oraz Wasilewski (Libero), Ostrowski, Kwasowski, Giger, Rybicki