Do pełni szczęścia zabrakło zwycięstwa

 To był pokaz siatkówki na bardzo dobrym poziomie. W pełnym emocji spotkaniu kędzierzyńska ZAKSA pokonała Cerrad Czarnych w tie-breaku. W końcówce czwartego seta losy meczu odwrócił Grzegorz Bociek.

W pierwszym secie przyjezdni dość szybko wypracowali kilkupunktową przewagę. W drugim secie sytuacja się odwróciła. Podopieczni Raula Lozano poprawili skuteczność w ataku. Artur Szalpuk zaczął kończyć posyłane do niego piłki. Na pierwszej przerwie technicznej Cerrad Czarni Radom prowadzili 8:5. Po powrocie na boisko sytuacja zaczęła się odwracać. Dobrze w polu serwisowym spisywał się Benjamin Toniutti, ale po drugiej stronie siatki tym samym elementem odpowiedział Wojciech Żaliński i radomianie mogli cieszyć się ze zwycięstwa.

W trzeciej partii radomianie po krótkim kryzysie poprawili swoją skuteczność na kontrze. Doprowadzili do remisu (14:14). O wszystkim zadecydował końcówka. Kędzierzynianie wyrównali, ale po chwili zespół z Radomia znów był lepszy o dwa „oczka” dzięki skutecznym blokom (21:19). To właśnie ten element okazał się być kluczowy.

Gospodarze imponująco rozpoczęli czwartą odsłonę. Imponowali grą w bloku i świetnie bronili. Objęli prowadzenie 13:8 i wydawało się, że zmierzają po komplet puntów. Pewnie tak by się stało, ale na boisku pojawił się Grzegorz Bociek. Atakujący gości świetnie wprowadził się do gry prezentując wysoką skuteczność w ataku i zagrywce.  Tie break wyrównany przebieg miał tylko w pierwszej części. Dobra gra gości w końcówce poprzedniej partii przełożyła się również w tej partii. Podopieczni Ferdinando de Giorgi wygrali cały mecz 3:2.

Cerrad Czarni Radom - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (22:25, 25:23, 25:21, 18:25, 8:15) 

Czarni: Kampa, Szalpuk, Grzechnik, Bołądź, Żaliński, Pliński, Kowalski (libero) oraz Szczurek, La Cavera, Grobelny, Zbierski Majstorović (libero).

ZAKSA: Toniutti, Wiśniewski, Tillie, Konarski, Gladyr, Deroo, Zatorski (libero) Pająk, Czarnowski, Buszek, Bociek.