Maciej Nowowsiak: - Czuje duże wsparcie od drużyny

Cerrad Enea Czarni Radom po meczu w Warszawie wrócili na zwycięską ścieżkę w PlusLidze. W zaległym meczu 7. kolejki Wojskowi podejmą na własnym boisku zespół Cuprum Lubin. Przed środowym (4 listopada) pojedynkiem drużyny z Radomia, porozmawialiśmy z libero zespołu WKS-u, Maciejem Nowowsiakiem.



Seria porażek została przerwana. Wyjazdowe zwycięstwo w Warszawie było osiągnięte w imponującym stylu. Zaskoczyła Was Wasza przewaga nad zespołem z Warszawy?

Maciej Nowowsiak (Cerrad Enea Czarni Radom):Byliśmy bardzo nakręceni na to spotkanie, ponieważ przegraliśmy kilka meczów z rzędu. Uważam, że zagraliśmy bardzo dobry mecz i nie było słabych punktów w naszej drużynie. Więc wynik nie był zaskoczeniem.

Po meczu w Zawierciu zameldowałeś się w pierwszym składzie zespołu pod nieobecność Mateusza Masłowskiego. Wiele osób nie szczędzi Ci pochwał, a nawet podkreślają, że nieobecność Mateusza nie była aż tak widoczna. Jak ocenisz swoją grę?

Cieszę się, że kibicom podobała się moja gra. Mi osobiście jest ciężko ocenić swoją grę. Nikt nie wytwarzał na mnie presji i starałem się robić wszystko jak najlepiej potrafię. Dużo też zawdzięczam trenerom oraz kolegom z drużyny, którzy mnie wspierali.

W tym sezonie PlusLiga gra łagodnie mówiąc „w kratkę”. Wszystko spowodowane jest koronawirusem, który komplikuje regularną grę w tym sezonie. Dla Was, jako drużyny to dodatkowy przeciwnik?

Na pewno są to dodatkowe utrudnienia w przygotowaniach do meczów, ponieważ w każdej chwili może się okazać, że mecz się nie odbędzie. Trener od przygotowania Kuba Szyszka ma teraz dużo pracy, robi wszystko żebyśmy byli cały czas gotowi do gry.

Wróćmy do Waszej dyspozycji na ligowych parkietach. Aktualnie zapisaliście na swoje konto trzy zwycięstwa i ponieśliście pięć porażek. Co w Twojej ocenie jest do poprawy w Waszej grze, a co stanowi największą siłę?

Do poprawy jest kilka rzeczy nad którymi pracujemy na treningach. Często gramy dobrze i mamy przestój w naszej grze, który musimy wyeliminować. Naszą mocną stroną jest na pewno zagrywka, którą robimy wiele krzywdy przeciwnikom.

Po zwycięstwie w Warszawie czeka Was zaległe starcie z Cuprum Lubin. Rywal w tym sezonie nie zdołał zapisać na swoje konto jeszcze zwycięstwa, będąc ostatnią drużyną w tabeli PlusLigi. Będąc gospodarzem pojedynku jesteście jego faworytem, ale zgodzisz się, że zespołu Cuprum nie można lekceważyć?

PlusLiga jest bardzo wyrównana i nie można przed meczem mówić o faworycie spotkania. Nie lekceważymy zespołu z Lubina ani żadnej innej drużyny. Ich mocną stroną jest atakujący. Cuprum Lubin jest drużyną solidną. Podchodzimy do tego meczu w pełni skoncentrowani i będziemy walczyć o trzy punkty do tabeli.