Wracają na ligowe parkiety

Po dwutygodniowej przerwie siatkarze Cerrad Czarnych wracają do rywalizacji o ligowe punkty. W sobotę zespół z Radomia na wyjeździe zmierzy się z bełchatowską Skrą.


Gospodarzy poprowadzi nowy szkoleniowiec. Po tym jak władze Skry zwolniły Miguela Falaskę na ławce trenerskiej w sobotni wieczór zasiądzie Phillippe Blain. W obozie rywala wiele ostatnio się wydarzyło.  Konrad Piechocki, prezes bełchatowskiego klubu, wierzy że drugi szkoleniowiec reprezentacji Polski zapanuje nad szatnią.  

- Mam nadzieję, że spokojnie i merytorycznie będziemy mogli się skupić na pracy i przygotowaniu do trzech ostatnich spotkań przed play-offami. Czasu jest niewiele, ale będziemy drużyną i zagramy o zwycięstwo, które będzie nas utrzymywało w grze o finał - podkreśla prezes PGE Skry, Konrad Piechocki.

Gospodarze są faworytem sobotniej potyczki. Siatkarze z Radomia utytułowanemu przeciwnikowi nie zamierzają ułatwiać zadania. - Oczywiście na parkiet wyjdziemy z silnym postanowieniem rewanżu za porażkę poniesioną w grudniu we własnej hali. Z wiarą w sukces zagramy na maksimum własnych możliwości. Inaczej nie byłoby w ogóle jechać do Bełchatowa - zapewnia Wojciech Żaliński. Jeden z liderem drużyny odczuwa trudy intensywnego sezonu, ale podobnie jak jego klubowi koledzy zapowiada ambitną postawę od pierwszej do ostatniej piłki.  

Phillippe Blain rozpoczyna nowy rozdział swojej trenerskiej pracy. Tymczasem Raul Lozano kończy. Szkoleniowiec zespół z Radomia w Bełchatowie poprowadzi po raz ostatni w tym sezonie.  W niedzielę uda się do Iranu, gdzie pracować będzie z reprezentacją tego kraju. Początek meczu PGE Skra Bełchatów - Cerrad Czarni Radom o godz. 18.00.