Paweł Filipowicz bliski wypożyczenia do nowego klubu!
Wychowanek klubu Czarnych Radom, libero Paweł Filipowicz przebywa na treningach w I-ligowym klubie Espadonu Szczecin. Przed sezonem zawodnik miał jasno postawioną sytuację, w której dostał zielone światło na "przeprowadzkę" do nowego klubu. Po nieudanych rozmowach m.in. z AZS Politechniką Warszawską, AZS Częstochową czy Indykpolem AZS Olsztyn, prawdopodobnie te negocjacje zakończą się sukcesem.
Ubiegłego sezonu w PlusLidze, Paweł Filipowicz na pewno nie może wspominać pozytywnie. Popularny "Kevin" rozegrał jedynie 8 spotkań, w których skład wchodziło dokładnie 17 setów. Siatkarz wyraźnie przegrał rywalizację z innym libero zespołu, Adamem Kowalskim, a na sezon 2014/2015 doszedł mu kolejny "rywal" o walkę na pozycji libero - Kamil Gutkowski.
- Chcemy zrobić wszystko, by Paweł trafił do klubu, gdzie będzie miał większe możliwości grania. Wiemy, że prowadzi rozmowy z klubem Politechniki, ale także są inne dwie oferty. - powiedział 21 sierpnia, szkoleniowiec Cerrad Czarnych Radom, Robert Prygiel.
Paweł Filipowicz prowadził m.in rozmowy z AZS Politechniką Warszawską, AZS Częstochową oraz Indykpolem AZS Olsztyn - niestety dla zawodnika, wszystkie rozmowy kończyły się niepowodzeniem. Po ostatnim towarzyskim meczu z AZS Politechniką Warszawską (23 września), Paweł Filipowicz wyruszył w podróż do I-ligowego Espadonu Szczecin, który jest zainteresowany wypożyczeniem naszego siatkarza. - Odbyłem z zespołem dwa treningi, także wiele nie mogę powiedzieć, tym bardziej że na pierwszych zajęciach wybiłem palec i uniemożliwiło mi to w jakimś stopniu normalne funkcjonowanie. Mimo wszystko moje pierwsze wrażenia są pozytywne. - powiedział w rozmowie z nami Paweł Filipowicz.
Właściciele klubu są już "po słowie" z naszym siatkarzem, który pozytywnie zapatruje się na grę w szczecińskim klubie. Warto wspomnieć, że Espadon Szczecin w tym sezonie zapowiada walkę o awans do PlusLigi. - Na pewno w przypadku mojego sfinalizowania umowy ucieszy mnie możliwość ponownego występowania w klubie z Januszem Gałązką. Grałem z nim w Radomiu, dobry zawodnik i dobry kolega, taki aspekt nie może być bez znaczenia przy decyzji. - dodaje Paweł Filipowicz.
Tweet