Trenerzy przed finałem Młodej Ligi: Damy z siebie wszystko!

W sobotnie popołudnie o Młodzieżowe Mistrzostwo Polski powalczą ZAKSA Kędzierzyn-Koźle oraz RCS Cerrad Czarni Radom. Finałowy turniej odbędzie się w Kędzierzynie-Koźlu. Trenerzy obu ekip zapowiadają, że ich podopieczni nie zadowolą się srebrem i z całych sił będą walczyć o triumf.

Kędzierzynianie po fazie zasadniczej zajęli drugie miejsce, a podopieczni Andrzeja Sitkowskiego uplasowali się o trzy lokaty niżej. W walce o awans do finału Czarni odprawili jednak z kwitkiem lidera, Transfer Bydgoszcz. Nic więc dziwnego, że szkoleniowiec ZAKSY w rozmowie z portalem Młoda Liga wypowiada się z szacunkiem o sobotnim przeciwniku. - Radomianie mają bardzo dobry atak. Bartłomiej Bołądź, Igor Grobelny, Jakub Wachnik to siatkarze znani nie tylko z Młodej Ligi, ale i PlusLigi - przypomina Roland Dembończyk.

Plusligowe rozgrywki zakończyły się w połowie kwietnia, dlatego nie ma żadnych przeszkód, by Bartłomiej Bołądź, Igor Grobelny, Bartłomiej Grzechnik, Michał Kędzierski oraz Jakub Wachnik wzięli udział w finałowym starciu. - Będzie bardzo trudno wygrać z Czarnymi w najmocniejszym składzie. Nie jest to jednak niemożliwe. Pokazał to Transfer Bydgoszcz w drugim meczu półfinałowym - podkreśla trener gospodarzy.

Kędzierzynianie swojej szansy upatrują również w znajomości obiektu. - Cieszymy się, że o Mistrzostwie zdecyduje jeden mecz - to zwiększa nasze szanse. Gdybyśmy grali rewanże, byłoby o wiele ciężej. Znaczenie ma też miejsce finału - gramy u siebie. Znamy halę, liczymy na naszych kibiców. Taktycznie zdecyduje zagrywka. Jeśli umiejętnie ją wykorzystamy i zagramy na 110 procent naszych możliwości, możemy wygrać - dodaje.

Czego po finałowym spotkaniu spodziewa się Andrzej Sitkowski? - Przede wszystkim liczymy na wspaniałe siatkarskie widowisko. Z pewnością obie drużyny będą walczyć o złoty medal. Bardzo cenimy ZAKSĘ. To drużyna bardziej doświadczona w rozgrywkach Młodej Ligi niż my. W spotkaniu nie będziemy faworytem, dodatkowo gramy na terenie gospodarza finału, jednak nie składamy broni i będziemy walczyć o zwycięstwo - komentuje trener RCS-u Cerrad Czarnych.

Szkoleniowiec radomian przyznaje, że awans do finału jest ogromnym sukcesem, ale jego podopieczni nie zamierzają składać broni. - Jesteśmy już co najmniej wicemistrzami Młodej Ligi. Cieszymy się z tego, ale oczywiście zrobimy wszystko by sięgnąć po Mistrzostwo. To duża szansa. Zwłaszcza, że przed sezonem nie myśleliśmy nawet o play-offach - mówi Andrzej Sitkowski.